piątek, 6 marca 2015

Prolog

         Biegałam zatłoczonymi ulicami miasta. Roztrzęsiona obijałam się o wiekszość ludzi, idących w przeciwną stronę. Podążałam w kierunku parku, mając nadzieję, że choć tam będzie możliwość pobycia sam na sam ze sobą. Płakałam i to bardzo, łzy lały się po mojej twarzy strumieniami. Pogoda była paskudna, zdawałoby się, że moje cierpienie promieniowało do samego nieba, które płakało wraz ze mną. Ledwo poruszałam nogami, całkiem opadałam z sił, z powodu wysiłku fizycznego i psychicznego, ale przecież nie mogłam zatrzymać się i stanąć pośrodku tych ludzi. Biegłam jeszcze trochę, aż wreszcie zobaczyłam swój cel. Spokojniejszym już krokiem weszłam do parku i usiadłam na ławeczce. Skuliłam nogi, a głowę schowałam miedzy kolana. Próbowałam się uspokoić, wmówić sobie, że w jakiś sposób dam sobie radę z tym wszystkim, że będę dzielna i sobie poradzę, jednak nie skutkowało. W moim przypadku było to bardzo ciężkie, nie miałam żadnych szans, nic mi już nie mogło pomóc. Otwarłam torebkę, którą miałam ze sobą. W środku było pudełko z ciastem, otworzyłam je, ale momentalnie poczułam, że jedzenie nie sprawi, że moje problemy znikną, to jedynie mogłoby wywołać wymioty, dlatego iż mój żołądek skurczył się pod wpływem stresu. Schowałam pudełko i już miałam zamykać torbę, gdy zauważyłam scyzoryk, który często nosiłam ze sobą, chociaż rzadko go do czegoś używałam. Wzięłam go i po jednym głębokim wdechu zaczęłam przecinać skórę ręki. Nóż, mimo tego, że był niewielki, był bardzo ostry, więc z łatwością przeciął moją skórę. Jedna... druga.. trzecia kreska... jednak to nie pomagało. Wyjście było chyba tylko jedno... Odjęłam narzędzie od ręki i wymierzyłam je prosto w klatkę piersiowa.
____________________________
Wreszcie jest! Jestem bardzo ciekawa jak mi wyjdzie z tym blogiem.. Świetnie byłoby zdobyć trochę czytelników. No cóż na wstępie nie będę was zanudzać moimi przemyśleniami, więc mam nadzieję do następnego rozdziału, który wstawię w niedzielę. c;

5 komentarzy:

  1. Zapowiada się świetnie ❤ czekam na 1 rozdział ❤💖

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej;-) Prolog zajebisty *.* ale pytanie o kim to jest o 1D? Justin'e?

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG!Genialny,dopracowany i w ogóle. Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczyna się kosmicznie ciekawie! :D ten dramat i na końcu po prostu rezygnacja życia i tyle! :)
    Pozdrawiam
    ~ Sandra

    OdpowiedzUsuń